Wrzesień to w Salonikach czas, kiedy lato jeszcze nie powiedziało ostatniego słowa, ale powoli zaczyna ustępować miejsca bardziej stonowanej jesiennej aurze. Klimat tego miasta przypomina letnią siestę, przeciągającą się leniwie w cieple popołudniowego słońca. Słońce wciąż świeci z pełną mocą, ale wieczory stają się przyjemnie chłodniejsze. To idealny moment, żeby cieszyć się wszystkim, co miasto ma do zaoferowania, bez pocenia się jak w piekarniku. Wrześniowa pogoda sprzyja zarówno spacerom wąskimi uliczkami pełnymi knajpek, jak i eksploracji okolicznych cudów natury. Ten miesiąc to swoista symfonia złotawych świateł i łagodnych temperatur — prawdziwa gratka dla wszystkich podróżników szukających złotego środka między latem a jesienią.
Sprawdź również: Pogoda we wrześniu na Kos
Temperatury powietrza we wrześniu w Salonikach

Jeśli zastanawiasz się nad urlopem we wrześniu w Salonikach, mam dla ciebie kilka informacji o temperaturach, które mogą ci się przydać. Wrzesień w tym greckim mieście jest jak złoty środek między upalnym latem a chłodniejszą jesienią. Temperatury zwykle oscylują wokół 25°C. To świetny czas, by odetchnąć przyjemnym ciepełkiem i cieszyć się wakacjami bez tłumów. Powiew świeżego powietrza od Morza Egejskiego sprawia, że wieczory są naprawdę relaksujące. W związku z tym brzeg morza pachnie wtedy trochę jak romantyczna melodyjka. Dodatkowo, wilgotność jest całkiem znośna, więc nie musisz się martwić o spływający z czoła pot jak na końcówce upalnego lipca. Tak czy inaczej, we wrześniu w Salonikach można znaleźć idealny klimat na leniwe spacery po mieście czy eksplorowanie okolicznych atrakcji bez uczucia przytłoczenia gorącem.
Sprawdź również: Pogoda we wrześniu na Zakynthos
Temperatura wody w Salonikach we wrześniu
Wrzesień w Salonikach to czas, gdy lato jeszcze nie chce odpuścić. Upały mogą delikatnie zelżeć, ale temperatura wody wciąż kusi do orzeźwiającej kąpieli. Średnio można liczyć na około 25 stopni Celsjusza, co spokojnie pozwala na komfortowe pluskanie się czy nurkowanie bez zgrzytania zębami. Bałkańskie słońce nagrzewa Morze Egejskie konkretnie do temperatur, w których nawet największy przeciwnik zimnej wody może się zakochać. Samo miasto o tej porze potrafi przyjąć gości z otwartymi ramionami, a ciepła woda to jakby bonus dla odwiedzających – coś jak możliwość dodatkowego deseru po obfitej uczcie greckiej kuchni. Idealnie, żeby przedłużyć sobie trochę letniego luzu podczas spacerów po pięknych plażach i skosztować miejscowej sztuki relaksu.
Sprawdź również: Pogoda we wrześniu na Rodos
Opady deszczu we wrześniu

Wrzesień w Salonikach to moment, kiedy lato zaczyna ukradkiem wkradać się za kulisy, ustępując miejsca jesieni. Jednym z jej zwiastunów są oczywiście opady deszczu. Salonicka aura ma jednak to do siebie, że można zaobserwować całkiem zróżnicowaną pogodową paletę. Wrześniowy deszcz jest niczym tusz na akwarelowym obrazie – delikatny i raczej subtelny niż groźny. Deszczowe krople rzadko uderzają tam wielkim bębnem burzy, ale nie zastaniesz też całkowicie suchego miesiąca.
Trzeba być przygotowanym na zmienne humory nieba – od słonecznych poranków po popołudniowe przelotne opady. W praktyce oznacza to konieczność zabrania ze sobą lekkiego płaszcza czy kurtki przeciwdeszczowej, bo nigdy nie wiadomo, kiedy pogoda postanowi zagrać swoją deszczową melodijkę. Choć opady mają swój urok i dają miastu pewien czar nostalgii, warto zachować czujność i być gotowym na ewentualne krótkie wizyty jesiennej szarugi w tym miejscu pełnym historii i kultury.
Czy warto lecieć do Salonik we wrześniu?
Wrzesień w Salonikach to jakby skok do ciepłego morza po całym letnim zgiełku turystycznym. Pogoda? Cudo! Temperatura oscyluje wokół 25 stopni Celsjusza, a słońce nie ustępuje letnim miesiącom. To świetny czas na rozmowy przy kawie w lokalnych kawiarniach i delektowanie się ouzo przy zachodzie słońca. Miasto powoli wycisza się po wakacyjnym szale, co daje genialną okazję na swobodne zwiedzanie znanych atrakcji – od Białej Wieży aż po pełne historii bazyliki. Spacerowanie przy Rotundzie w chłodniejszym wrześniowym wieczorze daje zupełnie nowy wymiar popularnym miejscom. Choć plaże nie są tak gwarne, nadal można korzystać z morskich kąpieli na pobliskiej Chalkidiki. Pobyt we wrześniu pozwala odkryć Saloniki w sposób bardziej intymny i osobisty – bez tłumów, poznajesz tę południową gościnność miasta jak jego własny mieszkaniec. Nalewka cytrynowa pewnie smakuje tu tak samo dobrze jak ostatnie promienie słońca tego sezonu! Idealny festiwal greckiego klimatu i kultury bez okularów przeciwsłonecznych pełnych potu czy ręcznika wskakującego do walizki o świcie. Większość turystów już się ewakuuje, więc dlaczego nie spróbować trochę spokojniejszej wersji Grecji?
Co robić w Salonikach we wrześniu?

Wrzesień w Salonikach jest trochę jak idealne zakończenie lata. Kiedy u nas temperatura zaczyna już spadać, tam na Bałkanach pogodowe uniesienie trwa w najlepsze! Spacerując po Salonikach, możesz zapomnieć o jesiennej szarówce, bo słońce wciąż mocno daje czadu, a powietrze pachnie przyjemnym ciepłem.
O tej porze roku liście palmowe, Nikisanas i magiczna promenada wzdłuż wybrzeża aż proszą się o leniwe przechadzki z tradycyjnym greckim lodem w ręku. Ale to nie wszystko! Nie odpuść też wzgórza Kastra — widok stamtąd wbija w ziemię niczym niezawodny grom z jasnego nieba. Zalecam wybrać się tam późnym popołudniem. Sam sapiesz ze zmęczenia po wspinaczce, ale późniejszy widok wynagrodzi ten wysiłek z nawiązką.
Wrzesień jest także miesiącem wydarzeń kulturalnych. Miasto kręci się wokół festiwali. Sprawdź terminarz – zawsze znajdziesz jakiś koncert czy pokaz sztuki ulicznej. A może Teatr Królewski przyciągnie cię do swoich murów? Możliwe, ale zanim pójdziesz tam marzyć i wzruszać się na spektaklach, koniecznie zamów taverową meze lub greckie dania jednogarnkowe ze świeżutkich warzyw sezonowych.
No i zapomnij o tłumach turystów: we wrześniu jest ich znacznie mniej niż w szczytowym sezonie letnim. To oznacza, że muzea możesz zwiedzać bez konieczności przeciskania się przez chmary ludzi. Arystoteles, Cyryl i Metody mogliby spokojnie usiąść obok ciebie podczas jednego z licznych koncertów plenerowych.
Na sam koniec — plaże! Wrześniowe słońce na salonickim wybrzeżu robi swoje; morska fala kusi jak nigdy wcześniej podczas gorącego lata, zapraszając do błogiego relaksu właśnie wtedy, gdy wracają ci humory po rześkim zanurzeniu.