Decyzja, czy wakacje spędzić na Mykonos, czy na Korfu, to trochę jak stanie przed lodówką wypełnioną lodami – oba smakowite, ale każdy trochę inny. Jeśli kochasz życie nocne, szum tłumów i energię non-stop, Mykonos jest jakby ulepione specjalnie dla ciebie. Wyspa nie zasypia nigdy – imprezy trwają do białego rana, a barista serwują kolejne kieliszki ouzo jakby bez końca. Chwile spokoju? No jasne, przytulne plaże i zjawiskowe zachody słońca znajdziesz tu tak samo jak głośne dyskoteki.
A teraz odwróćmy monetę. Korfu to inna bajka. Cisza, spokój i ta niesamowita dalmacka aura, której nie poczujesz nigdzie indziej. Kiedy spacerujesz po wąskich uliczkach Starego Miasta w Korfu, masz wrażenie, że czas zwolnił – trochę jakbyś wszedł do starego filmu. Zieleń wszechobecna na wyspie przypomina o tym, dlaczego Grecja była inspiracją dla tylu poetów.
Wyobraź sobie teraz plaże. Mykonos z jego złotymi piaskami przyciąga celebrytów jak magnes. Masz ochotę popijać koktajle w plażowych klubach albo po prostu relaksować się przy dźwiękach DJ-skich setów? Bingo! Za dnia można tu leniwie sączyć drinki pod parasolką albo nurkować w krystalicznych wodach Morza Egejskiego.
Korfu zaś zaprasza cię do odkrywania malowniczych zatoczek ukrytych między klifami. Typowa plaża na Korfu to bardziej kameralne miejsce z turkusową wodą i cieniem starych sosen nad głową. Idealnie nadaje się do nurkowania w spokojnym rytmie lub rodzinnych pikników.
A co z atrakcjami poza plażą? W Mykonos musisz zobaczyć Małą Wenecję – rząd kolorowych domków osadzonych tuż nad brzegiem morza oraz słynne wiatraki zdobiące każde instagramowe konto turysty odwiedzającego wyspę. Ale Mykonos to też eleganckie butiki i galerie sztuki – raj (ups!) dla zakupoholików i miłośników kultury.
Korfu przesiąknięte jest historią i kulturą równie intensywnie, no może nawet intensywniej niż herbata Earl Grey zaparzana przez godzinę! Pałac Achilleion dawniej zamieszkany przez samą cesarzową Sissi jest tego najlepszym dowodem – jego piękne wnętrza oraz imponujące ogrody zostawią cię bez słowa. Dodaj do tego jeszcze kilka uroczych cerkwi oraz fortec rozrzuconych po całej wyspie i już wiesz czemu Korfu tak bardzo kusi tych szukających czegoś więcej niż tylko leżenie plackiem na słońcu.
Jednym słowem – zależy czego szukasz! Energetyczne Mykonos czy romantyczno-nostalgiczne Korfu mają swoje unikalne wdzięki i uroki! Ułóż swoje wczasy pod siebie edytując ten podróżniczy playlist ciasno dopasowany do twoich potrzeb
Sprawdź również: Ceny na Korfu w sklepach i restauracjach
Gdzie jest cieplej?
Mykonos i Korfu, choć mają swoje unikatowe uroki, różnią się też pod względem klimatu. Jeśli łakniesz słońca jak kaktus deszczu, to Mykonos może być Twoim wyborem. Środek lata na tej wyspie jest jedną wielką słoneczną bombą – ciepło trzyma tu solidnie przez całe lato i rzadko pojawiają się jakiekolwiek chmury.
Korfu natomiast ma bardziej zróżnicowany klimat; od wiosny do jesieni jest tu przyjemnie ciepło, ale zimy są trochę łagodniejsze dzięki chłodniejszym wiatrom znad morza. Ciepłe prądy morskie sprawiają, że woda jest cieplejsza i kąpielówki mogą być w użyciu przez dłuższą część roku.
Różnica tkwi więc głównie w tym, jak bardzo tropikalnych warunków szukasz. Mykonos to kiepski wybór, jeśli planujesz zwiedzanie ruin w pełnym makijażu – słońce tam nie zna litości. Z drugiej strony Korfu może zaoferować więcej zieleni i przyjemniejszy klimat dla tych, którzy chcą po prostu poleniuchować na plaży z odrobiną orzeźwienia.
Sprawdź również: Wyspa Korfu
Gdzie więcej atrakcji turystycznych?
No dobra, gdy ktoś pyta: Mykonos czy Korfu, odpowiedź wcale nie jest prosta. Obie wyspy mają rzeczy, które przyciągają jak magnes. Na Mykonos czekają Cię ekscytujące plaże, białe domki otulone bugenwillami i pełne życie nocne. Słynne wiatraki i urocze uliczki w Chora robią swoje – tu poczujesz prawdziwą Grecję taką z pocztówek. Nie możesz przegapić Paradise Beach, gdzie imprezy trwają niemal całą dobę.
Korfu natomiast to zupełnie inna bajka – bardziej na spokojnie, ale też pełno atrakcji. Znajdziesz tu mnóstwo zabytków z czasów weneckich, przepiękne stare miasto wpisane na listę UNESCO i niesamowite krajobrazy – od gór po piaszczyste plaże. Angelokastro czy Pałac Achillion to miejsca, które koniecznie trzeba odwiedzić.
Kiedy myślisz o tym, na co wydać wakacyjne oszczędności, musisz zdecydować, czy masz ochotę na plażowanie z nutą luksusu i dzikich imprez (to Mykonos) czy może bardziej historyczne klimaty z nutką relaksu (Korfu). Obie wyspy mają pełno atrakcji na różnym poziomie intensywności – wszystko zależy od tego, czego szukasz.
Sprawdź również: Najpiękniejsze i najwyżej oceniane wyspy w Grecji / Gdzie najlepiej jechać? Opinie
Gdzie piękniejsze plaże?
No dobra, rozkładając to na czynniki pierwsze: Mykonos czy Korfu? Marzysz o rajskiej plaży? No to kolebka greckich snów kusi. Zacznijmy od Mykonos – pełne energii, tłumy młodych ludzi, imprezy do rana. Tutejsze plaże nie znają, co to cisza. Sprawdź Paradise Beach albo Paranga Beach – piękno to ich drugie imię.
Ale zaraz, może wolisz Korfu? Trochę inny klimat – więcej zieleni i spokój. Plaże jak z folderu: Paleokastritsa – niesamowita dla nurków, a Canal d’Amour z naturalnymi tunelami wodnymi bywa miejscem zaręczyn (podobno kto tam przepłynie pod wodą z wybrankiem/ą, zawsze będzie razem!). Wybór między Mykonos a Korfu to jak decyzja: dziki melanż czy leniwe błogie weekendy?
Podsumowując: Mykonos rozkocha Cię w klimatowych beach barach i wieczornych rautach. Korfu otuli Cię ciszą i niezapomnianymi widokami. Czym jarasz się bardziej – zgiełkiem i zabawą czy naturą i spokojem? Obie wyspy są mega, ale każda ma swój vibe.
Sprawdź również: Mykonos czy Santorini? Którą wybrać i dlaczego?
Gdzie tańszy wypoczynek?
Jeśli szukasz wakacji, które nie wykończą ci portfela, wybór między Mykonos a Korfu może okazać się całkiem jasny. Mykonos to wyspa marzeń dla tych, którzy nie boją się wydawać – jest tam drogo, niczym w niebiańskim butiku pełnym luksusowych ciuchów. Znajdziesz tam ekskluzywne kluby, high-end hotele i restauracje, które zaserwują ci danie za równowartość miesięcznego czynszu.
Korfu natomiast to miejsce, gdzie słońce i piękne krajobrazy dostajesz w pakiecie bez bankructwa. Noclegi i jedzenie są tutaj znacznie tańsze; jest mnóstwo lokalnych tawern z autentycznym greckim jedzeniem bez astronomicznych cen. I chociaż może Korfu nie ma tego samego blichtru co Mykonos, oferuje sporo atrakcji – piękne plaże, bujna roślinność i starożytne zabytki.
Więc jeśli zależy ci na niższych kosztach wypoczynku, spokojnym klimacie i zapierających dech widokach bez dodatkowych zer na rachunku – Korfu jest twoim nowym przyjacielem!
Sprawdź również: Kreta czy Korfu? Którą wybrać i dlaczego?
Co lepszego na Mykonos niż na Korfu?
Na Mykonos czeka cię morze imprez, dosłownie i w przenośni. Ta wyspa to prawdziwy raj dla miłośników nocnego życia – beach bary, kluby i dyskoteki robią niesamowite wrażenie; wyobraź sobie mix Las Vegas z odsłoną w greckim stylu. Poranki na Mykonos mogą być ciężkie, ale warto budzić się w miejscu, gdzie wszystko budzi do życia – od świetnych śniadań po malownicze plaże.
Korfu to zupełnie inna bajka. Sielanka i spokój to słowa, które najlepiej opisują tę zieloną wyspę. Jeśli preferujesz relaks przy dźwiękach natury, dzikie zatoczki i małe tawerny na wyspie zdobyły wiele serc.
Więc co lepszego na Mykonos? Zdecydowanie imprezy nie z tej ziemi i ten ożywczy duch młodości rozbrzmiewający na każdej uliczce. Korfu? Wciągająca, przytulna atmosfera sprzyjająca leniwemu zwiedzaniu – cudownie zejść ze szlaku turystycznego i chłonąć lokalny klimat. Wybór zależy więc od tego, jak chcesz spędzić swoje wakacje!
Co lepszego na Korfu niż na Mykonos?
Korfu kontra Mykonos to jak porównywanie kawy z mlekiem. Każde z nich ma swoje unikalne aromaty i smaki. Jeśli jednak chcesz, żeby wakacje były bardziej przygodowe i mniej tłoczne, Korfu może być strzałem w dziesiątkę. Jakie ma asy w rękawie?
Po pierwsze, zielona dusza Korfu bije na głowę surową scenerię Mykonos. Wyspa pachnie oliwkami i cytrusami, a jej bujne lasy to prawdziwy raj dla miłośników natury. To jak spać pośród szeptu drzew, a nie hałasu klubów nocnych.
Po drugie, kultura. Korfu ma bogatszą historyczną mieszankę – znajdziesz tu wpływy weneckie, brytyjskie i francuskie. Spacerując po Starym Mieście wpisanym na listę UNESCO, czujesz się jak odkrywca podróżujący w czasie, zamiast kolejnego turysty na białym tle domków Mykonos.
A potem są plaże – zauważmy jedno: wielu mówi o piaszczystych rajach Mykonos, ale te ukryte perły na Korfu są zdecydowanie mniej oblegane. Choć kamieniste zatoczki wymagają nieco więcej wysiłku w podboju, wynagrodzi ci to krystalicznie czysta woda i święty spokój.
Gdy pogoda zawiedzie (rzadkość, ale bywa), zabytki Korfu odciągają od plażowania. Nastaje czas na zwiedzanie zamków (Achilleion to hit), muzeów i klasztorów. A gastronomia? Gdzie zjeść lepiej niż w autentycznych tawernach Grecji?
Podsumowując – jeśli szukasz haczyka do zawieszenia kapelusza podczas spokojniejszej podróży z historycznym twistem i zielenią tak soczystą jak dolina między górami, Korfu może być doskonałym wyborem!